Wieczory Poetycko-Muzyczne
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
-
Fordor
Jeszcze jeden głos do kompletu:
Czwartkowy Wieczór Wspomnień (3.09.2009) zaczął się niesztampowo – przypomnieniem fragmentów autentycznych wypowiedzi:
- przemówienia ministra spraw zagranicznych Józefa Becka z 5 V 1939 (ze znanym zdaniem: „My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę”),
- komunikatu o wybuchu II wojny światowej z dnia 1 IX 1939 r. wygłoszonego przez Józefa Małgorzewskiego,
- przemówienia prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego z dnia 11 IX 1939 r.
- pożegnania słuchaczy Rozgłośni Warszawa II z 30 IX 1939 r.
O archiwalia zadbał Pan Ireneusz Rajchowski – filmujący kronikarz czwartkowych spotkań.
Następnie, wprowadzeni w klimat wojny, wysłuchaliśmy fragmentów broszury pt. „Czarne chmury nad Polską. Wojna widziana oczyma dziecka” odczytanych przez autorkę – Panią Teresą Zajewską. Nie jest to podręcznik historyczny, lecz relacja bezpośredniego świadka tamtych wydarzeń i pośrednio – Jej ojca. Dzięki retrospekcji przed naszymi oczyma przesunęły się etapy II wojny światowej: wkroczenie Niemców do Polski, zdobycie Warszawy, walki na Lubelszczyźnie, okres okupacji, wyzwolenie ziem polskich przez wojska radzieckie. Taka forma przekazu jest niczym dobra lekcja historii, zachęcamy więc do lektury pamiętników, autobiografii, zwłaszcza że Biblioteka Społeczna posiada niezłe zbiory wydawnictw tego typu.
Mocnym punktem Wieczoru był materiał muzyczny (piosenki wojenne i powstańcze) przygotowany przez Elżbietę Ciszewską Wiertel-Wlizła, a zwłaszcza prawykonanie wiersza Teresy Zajewskiej pt. „Czarne chmury nad Polską” (muzykę do tekstu skomponowała i całość odśpiewała Pani Elżbieta).
Tak się składa, że podczas wieczorów czwartkowych często prezentujemy nowe publikacje, nowe piosenki. To nam chyba dobrze wróży.
Czwartkowy Wieczór Wspomnień (3.09.2009) zaczął się niesztampowo – przypomnieniem fragmentów autentycznych wypowiedzi:
- przemówienia ministra spraw zagranicznych Józefa Becka z 5 V 1939 (ze znanym zdaniem: „My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę”),
- komunikatu o wybuchu II wojny światowej z dnia 1 IX 1939 r. wygłoszonego przez Józefa Małgorzewskiego,
- przemówienia prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego z dnia 11 IX 1939 r.
- pożegnania słuchaczy Rozgłośni Warszawa II z 30 IX 1939 r.
O archiwalia zadbał Pan Ireneusz Rajchowski – filmujący kronikarz czwartkowych spotkań.
Następnie, wprowadzeni w klimat wojny, wysłuchaliśmy fragmentów broszury pt. „Czarne chmury nad Polską. Wojna widziana oczyma dziecka” odczytanych przez autorkę – Panią Teresą Zajewską. Nie jest to podręcznik historyczny, lecz relacja bezpośredniego świadka tamtych wydarzeń i pośrednio – Jej ojca. Dzięki retrospekcji przed naszymi oczyma przesunęły się etapy II wojny światowej: wkroczenie Niemców do Polski, zdobycie Warszawy, walki na Lubelszczyźnie, okres okupacji, wyzwolenie ziem polskich przez wojska radzieckie. Taka forma przekazu jest niczym dobra lekcja historii, zachęcamy więc do lektury pamiętników, autobiografii, zwłaszcza że Biblioteka Społeczna posiada niezłe zbiory wydawnictw tego typu.
Mocnym punktem Wieczoru był materiał muzyczny (piosenki wojenne i powstańcze) przygotowany przez Elżbietę Ciszewską Wiertel-Wlizła, a zwłaszcza prawykonanie wiersza Teresy Zajewskiej pt. „Czarne chmury nad Polską” (muzykę do tekstu skomponowała i całość odśpiewała Pani Elżbieta).
Tak się składa, że podczas wieczorów czwartkowych często prezentujemy nowe publikacje, nowe piosenki. To nam chyba dobrze wróży.
-
Fordor
[center]BIBLIOTEKA SPOŁECZNA STOWARZYSZENIA"PRZYJAZNE POMORZE"
zaprasza
dnia 18 listopada 2009 r. o godz. 17.30
na
WIECZÓR POETYCKO-MUZYCZNY
z udziałem czterech Dam:
XENII PRAŁAT - poetki promującej swój nowy tomik pt. „Krzyk historii”
TERESY ZAJEWSKIEJ - poetki wygłaszającej laudację
ELŻBIETY CISZEWSKIEJ - śpiewającej poetki i wiolonczelistki
HALINY KRÓL - skrzypaczki
ZAPRASZAMY do swej siedziby - Gdańsk, ul. Hoża 14 WSTĘP WOLNY![/center]
zaprasza
dnia 18 listopada 2009 r. o godz. 17.30
na
WIECZÓR POETYCKO-MUZYCZNY
z udziałem czterech Dam:
XENII PRAŁAT - poetki promującej swój nowy tomik pt. „Krzyk historii”
TERESY ZAJEWSKIEJ - poetki wygłaszającej laudację
ELŻBIETY CISZEWSKIEJ - śpiewającej poetki i wiolonczelistki
HALINY KRÓL - skrzypaczki
ZAPRASZAMY do swej siedziby - Gdańsk, ul. Hoża 14 WSTĘP WOLNY![/center]
-
Fordor
Informację o Wieczorze zamieścił portal trojmiasto.pl:
http://kultura.trojmiasto.pl/info_imp.php?id_imp=136664
http://kultura.trojmiasto.pl/info_imp.php?id_imp=136664
-
Fordor
Wieczór odbył się w doborowym towarzystwie - trzy Poetki i Skrzypaczka. Wysłuchaliśmy wierszy z najnowszego tomiku poezji Xenii Prałat ("Krzyk historii" wydany przez Marpress) recytowanych przez nią samą, jak i przez Elżbietę Ciszewską, która skomponowała muzykę do niektórych z nich. Akompaniowała Halina Król na skrzypcach (która niezależnie od tego świetnie zagrała m.in. "Kujawiaka" Wieniawskiego).
Ekspresyjnie zabrzmiało wykonanie wiersza pt. "Dotyk", śpiewowi i grze na wiolonczeli Elżbiety wtórowały w dramatyczny sposób skrzypce.
"Dotyk"
Pociąg zatrzymał się na stacji
Na peronie poruszenie jęki i wrzaski
Esesmani wypędzali ludzi z wagonów
Raus raus huczało w uszach
W tłoku zgubiłam lalkę
Czyjaś dłoń chwyciła mnie za nogę
To postrzelony ranny
Niemo prosił o pomoc
Zamknął oczy i zgasł
Do dziś czuję jego rękę na łydce
Xenia Prałat
Laudację wygłosiła Teresa Zajewska. Cytujemy całość:
Uwagi o poezji
Poezja w obecnej dobie nie jest gatunkiem literackim szczególnie lubianym i czytanym. Na pewno jest to symptom naszych czasów.
Ludzie żyją w ciągłym pospiechu, zabieganiu o codzienne sprawy. Ciągły brak czasu nie pozwala na głębszą refleksję nad celem i sensem życia. Nie zauważamy piękna otaczającego nas świata, pięknej przyrody; mijamy w pośpiechu to, co zachwycające i niejednokrotnie niepowtarzalne. Maleje nasza wrażliwość na sztukę, na piękne malarstwo, muzykę, szczególnie klasyczną. Lubimy ogłuszającą muzykę współczesną, która nie koi nerwów. Jeśli czytamy, wolimy raczej powieści krótkie, lekkie i łatwe; ale te nie rozwijają naszej osobowości ani wrażliwości na piękno. Szczególnym, a zarazem budzącym nadzieję paradoksem jest fakt, że w takiej sytuacji jest ciągle tak wielu ludzi chwytających za pióro i wpadających w ramiona muzy poezji. Odmiany i wartości współczesnych utworów poetyckich są różne, tak jak różne są osobowości piszących. Poezja bowiem ma wielorakie oblicza. Różne style i formy. Dziś obserwuje się coraz mniej wierszy rymowanych, o wewnętrznym rytmie, metaforyce, poddanym surowym rygorom poetyckim. Modny jest wiersz biały, o różnorodnej strukturze, często bez znaków przestankowych.
Jednakże, jakie by nie były owe wiersze, powinny one w sposób zwięzły i prosty, a zarazem porywający i urzekający poruszać nasze wnętrze, docierać do najbardziej intymnych zakamarków duszy i wpływać na uczucie i wyobraźnię ludzi. Powinny wywoływać wrażenie, że mówią o nas samych i o naszej ludzkiej kondycji, która nie ulega większym zmianom, mimo zmieniających się czasów i realiów życia. Dobra poezja powinna porywać ducha, unosić go w wyższe rejony, gdzie panują: miłość, dobro, sprawiedliwość i pokój. Słowem, powinna uszlachetniać człowieka, czynić go lepszym i bardziej wrażliwym na krzywdę ludzką i niesprawiedliwość.
Ks. Jan Sochoń, we wstępie do tomiku poezji ks. Jerzego Szymika- „ Dotyk źrenicy”- wydanego w Lublinie w 1997, pisze: „ poezja…dopiero wówczas wypełnia swą podstawową i właściwie jedyną funkcję gdy prowadzi do rzeczywistej przemiany duchowej, powoduje wewnętrzne skupienie, dzięki któremu oglądamy świat jakby na nowo, czystą źrenicą zdziwienia”. …” W sztuce poezji liczy się autentyczność i nasłuchujące oczekiwanie, nigdy pyszna wyniosłość”. Dalej mówi: „ Oczy poety przenikają codzienność, wydobywają z niej najczystsze tony istnienia”. Według Humboldta poezja jest sztuką poprzez język. Poeta jest wyróżniany poprzez umiejętność korzystania z daru języka.
Według ks. Sochonia „ Refleksja o poezji wymaga odwagi. Przypomina sytuację, kiedy pragniemy objąć pień wiekowego drzewa. Potrafimy wówczas co najwyżej dotknąć maleńkiego jego skrawka…. Poezja jest właśnie takim drzewem, które podziwiamy, które kształtuje życie, uczy pokory i szacunku do najdrobniejszych przejawów piękna i dobra”. I dalej : ..” sami poeci odczuwają przed własnymi dziełami onieśmielenie. Są przecież zaskakiwani przez moc słowa. Dlatego niemal modlą się o dar poetyckiego widzenia. Drżą, gdy nazbyt się oddala. Wiedzą: nic nie zastąpi siły zdania, opanowanego przez liryczny żywioł. Jego źródła chyba na zawsze pozostaną zakryte...
XENIA PRAŁAT wydała dotąd 4 tomiki poezji: „Krzyk” ( 2 wersje), „Z krzyku zrodzone”, „Koktajlowy krzyk”. Poezja jej jest poezją typowo kobiecą. Wiele w niej ciepła, życzliwości i miłości do świata, Boga i ludzi. Poprzez pryzmat swych osobistych przeżyć i doznań, takie jak ciężka choroba i śmierć najbliższych, autorka wyraża złożone, właściwe każdemu człowiekowi w każdej epoce problemy ogólnoludzkie, a więc: smutek, radość i tęsknotę a także i zachwyt nad otaczającą nas rzeczywistością.
„ Krzyk historii” jest tematycznie inny od poprzednich tomików. Wiersze o wojnie przeplatają się z wierszami o Gdańsku, jego zabytkach i barwnej historii oraz wierszami o tematyce różnej, ukazującymi uczucia i rozterki duszy pisarki. Są w nim także odniesienia do Boga i interesujące opisy przyrody. Wiersze są dojrzałe i przemyślane i mówią o kruchości życia ludzkiego, o przemijaniu; wyrażają ból i cierpienie, ale zawierają także nutkę optymizmu oraz pochwałę uroków życia.
Chociaż w większości jest to poezja nie rymowana, czyta się ją lekko, łatwo i przyjemnie. Jest pełna zaskakująco trafnych metafor i przenośni. Pisana ładnym językiem, wykazuje dużą dojrzałość i znajomość kanonów współczesnej sztuki.
mgr Teresa Zajewska
Ekspresyjnie zabrzmiało wykonanie wiersza pt. "Dotyk", śpiewowi i grze na wiolonczeli Elżbiety wtórowały w dramatyczny sposób skrzypce.
"Dotyk"
Pociąg zatrzymał się na stacji
Na peronie poruszenie jęki i wrzaski
Esesmani wypędzali ludzi z wagonów
Raus raus huczało w uszach
W tłoku zgubiłam lalkę
Czyjaś dłoń chwyciła mnie za nogę
To postrzelony ranny
Niemo prosił o pomoc
Zamknął oczy i zgasł
Do dziś czuję jego rękę na łydce
Xenia Prałat
Laudację wygłosiła Teresa Zajewska. Cytujemy całość:
Uwagi o poezji
Poezja w obecnej dobie nie jest gatunkiem literackim szczególnie lubianym i czytanym. Na pewno jest to symptom naszych czasów.
Ludzie żyją w ciągłym pospiechu, zabieganiu o codzienne sprawy. Ciągły brak czasu nie pozwala na głębszą refleksję nad celem i sensem życia. Nie zauważamy piękna otaczającego nas świata, pięknej przyrody; mijamy w pośpiechu to, co zachwycające i niejednokrotnie niepowtarzalne. Maleje nasza wrażliwość na sztukę, na piękne malarstwo, muzykę, szczególnie klasyczną. Lubimy ogłuszającą muzykę współczesną, która nie koi nerwów. Jeśli czytamy, wolimy raczej powieści krótkie, lekkie i łatwe; ale te nie rozwijają naszej osobowości ani wrażliwości na piękno. Szczególnym, a zarazem budzącym nadzieję paradoksem jest fakt, że w takiej sytuacji jest ciągle tak wielu ludzi chwytających za pióro i wpadających w ramiona muzy poezji. Odmiany i wartości współczesnych utworów poetyckich są różne, tak jak różne są osobowości piszących. Poezja bowiem ma wielorakie oblicza. Różne style i formy. Dziś obserwuje się coraz mniej wierszy rymowanych, o wewnętrznym rytmie, metaforyce, poddanym surowym rygorom poetyckim. Modny jest wiersz biały, o różnorodnej strukturze, często bez znaków przestankowych.
Jednakże, jakie by nie były owe wiersze, powinny one w sposób zwięzły i prosty, a zarazem porywający i urzekający poruszać nasze wnętrze, docierać do najbardziej intymnych zakamarków duszy i wpływać na uczucie i wyobraźnię ludzi. Powinny wywoływać wrażenie, że mówią o nas samych i o naszej ludzkiej kondycji, która nie ulega większym zmianom, mimo zmieniających się czasów i realiów życia. Dobra poezja powinna porywać ducha, unosić go w wyższe rejony, gdzie panują: miłość, dobro, sprawiedliwość i pokój. Słowem, powinna uszlachetniać człowieka, czynić go lepszym i bardziej wrażliwym na krzywdę ludzką i niesprawiedliwość.
Ks. Jan Sochoń, we wstępie do tomiku poezji ks. Jerzego Szymika- „ Dotyk źrenicy”- wydanego w Lublinie w 1997, pisze: „ poezja…dopiero wówczas wypełnia swą podstawową i właściwie jedyną funkcję gdy prowadzi do rzeczywistej przemiany duchowej, powoduje wewnętrzne skupienie, dzięki któremu oglądamy świat jakby na nowo, czystą źrenicą zdziwienia”. …” W sztuce poezji liczy się autentyczność i nasłuchujące oczekiwanie, nigdy pyszna wyniosłość”. Dalej mówi: „ Oczy poety przenikają codzienność, wydobywają z niej najczystsze tony istnienia”. Według Humboldta poezja jest sztuką poprzez język. Poeta jest wyróżniany poprzez umiejętność korzystania z daru języka.
Według ks. Sochonia „ Refleksja o poezji wymaga odwagi. Przypomina sytuację, kiedy pragniemy objąć pień wiekowego drzewa. Potrafimy wówczas co najwyżej dotknąć maleńkiego jego skrawka…. Poezja jest właśnie takim drzewem, które podziwiamy, które kształtuje życie, uczy pokory i szacunku do najdrobniejszych przejawów piękna i dobra”. I dalej : ..” sami poeci odczuwają przed własnymi dziełami onieśmielenie. Są przecież zaskakiwani przez moc słowa. Dlatego niemal modlą się o dar poetyckiego widzenia. Drżą, gdy nazbyt się oddala. Wiedzą: nic nie zastąpi siły zdania, opanowanego przez liryczny żywioł. Jego źródła chyba na zawsze pozostaną zakryte...
XENIA PRAŁAT wydała dotąd 4 tomiki poezji: „Krzyk” ( 2 wersje), „Z krzyku zrodzone”, „Koktajlowy krzyk”. Poezja jej jest poezją typowo kobiecą. Wiele w niej ciepła, życzliwości i miłości do świata, Boga i ludzi. Poprzez pryzmat swych osobistych przeżyć i doznań, takie jak ciężka choroba i śmierć najbliższych, autorka wyraża złożone, właściwe każdemu człowiekowi w każdej epoce problemy ogólnoludzkie, a więc: smutek, radość i tęsknotę a także i zachwyt nad otaczającą nas rzeczywistością.
„ Krzyk historii” jest tematycznie inny od poprzednich tomików. Wiersze o wojnie przeplatają się z wierszami o Gdańsku, jego zabytkach i barwnej historii oraz wierszami o tematyce różnej, ukazującymi uczucia i rozterki duszy pisarki. Są w nim także odniesienia do Boga i interesujące opisy przyrody. Wiersze są dojrzałe i przemyślane i mówią o kruchości życia ludzkiego, o przemijaniu; wyrażają ból i cierpienie, ale zawierają także nutkę optymizmu oraz pochwałę uroków życia.
Chociaż w większości jest to poezja nie rymowana, czyta się ją lekko, łatwo i przyjemnie. Jest pełna zaskakująco trafnych metafor i przenośni. Pisana ładnym językiem, wykazuje dużą dojrzałość i znajomość kanonów współczesnej sztuki.
mgr Teresa Zajewska
Last edited by Fordor on Thu Jan 01, 1970 12:00 am, edited 1 time in total.
"sproziłem" poezję XENI
Duszę mam bardzo, a to bardzo umiarkowanie poetyczną,
rzadko wzdycham, większość grzesznych pokus jest już dla mnie starożytnością.
Xenia przeczytała moje narośla na jej wierszu
i wyraziła błogosławieństwo na publikacje. Choć żadne to mecyje, niech leci.
"Co jest co"
Czy sen jest snem – bez wątpienia
Jawa jawą – taką, jak ją postrzegamy
A kim jest zmora
Która w cichości przysiada nocą – naszymi myślami i doznaniami naszej fizjologii
Czy pokusa grzechem – chyba nie, dopiero wola spełnienia
Modlitwa odkupieniem - nie, cierpienie niespełnienia
Czy kłamstwo nie zna prawdy – czasem zna, hmm... zawsze zna, kiedy nie zna jest zmyśleniem
A czy prawda kłamie – prawda niedostępna, są prawdki – nasze prawdki
A cnota czym - przyzwoitością
Czy miłość jest miłością – tak, póki jest, potem bywa przywiązaniem, bywa nienawiścią
A obłuda jaką ma twarz – przeważnie słodziuchną
Już tyle życia czekam na odpowiedź – masz w prezencie moje odpowiedzi,
ale one są słuszne tylko dla mnie - .
Xenia Prałat (z tomiku „Krzyk”, 2001)
Xenia - na czarno, narośl bledsza.
jan urbanik
Duszę mam bardzo, a to bardzo umiarkowanie poetyczną,
rzadko wzdycham, większość grzesznych pokus jest już dla mnie starożytnością.
Xenia przeczytała moje narośla na jej wierszu
i wyraziła błogosławieństwo na publikacje. Choć żadne to mecyje, niech leci.
"Co jest co"
Czy sen jest snem – bez wątpienia
Jawa jawą – taką, jak ją postrzegamy
A kim jest zmora
Która w cichości przysiada nocą – naszymi myślami i doznaniami naszej fizjologii
Czy pokusa grzechem – chyba nie, dopiero wola spełnienia
Modlitwa odkupieniem - nie, cierpienie niespełnienia
Czy kłamstwo nie zna prawdy – czasem zna, hmm... zawsze zna, kiedy nie zna jest zmyśleniem
A czy prawda kłamie – prawda niedostępna, są prawdki – nasze prawdki
A cnota czym - przyzwoitością
Czy miłość jest miłością – tak, póki jest, potem bywa przywiązaniem, bywa nienawiścią
A obłuda jaką ma twarz – przeważnie słodziuchną
Już tyle życia czekam na odpowiedź – masz w prezencie moje odpowiedzi,
ale one są słuszne tylko dla mnie - .
Xenia Prałat (z tomiku „Krzyk”, 2001)
Xenia - na czarno, narośl bledsza.
jan urbanik
-
Fordor
[center]BIBLIOTEKA SPOŁECZNA
zaprasza dnia 26-11-2009 r. o godz. 17.00 na
"CZWARTKOWY WIECZÓR POETYCKI"
podczas którego
Teresa Pniewska-Lutrzykowska
zaprezentuje swoje wiersze
Po części artystycznej zachęcamy do wzięcia udziału w mini-konkursie literackim (przewidziana nagroda książkowa)
WSTĘP WOLNY![/center]
zaprasza dnia 26-11-2009 r. o godz. 17.00 na
"CZWARTKOWY WIECZÓR POETYCKI"
podczas którego
Teresa Pniewska-Lutrzykowska
zaprezentuje swoje wiersze
Po części artystycznej zachęcamy do wzięcia udziału w mini-konkursie literackim (przewidziana nagroda książkowa)
WSTĘP WOLNY![/center]
-
Fordor
Dzisiejszy wieczór przebiegł w miłej, kameralnej atmosferze. Poezja zawitała do nas dzięki Pani Teresie Pniewskiej-Lutrzykowskiej (absolwentce Wydziału Chemii PG), która prezentację swojej twórczości rozpoczęła od debiutanckiego wiersza „Idzie Pani Jesień” opublikowanego (2005) w czasopiśmie sopockiego Uniwersytetu III Wieku pt. „Zajrzyj w siebie…”. Następnie posypały się utwory o różnej treści, również o charakterze osobistym. Cechuje je zadziorny bunt na życie mijające nie w barwach utkanych przez marzenia. Nie ma w nich cienia dydaktyzmu, mimo, że autorka pracowała m.in. jako nauczycielka. To nie leży w naturze Pani Teresy, która jest osobą pogodną i cierpliwą. Jej wiersze są pisane lekkim piórem (śpiewnym niczym „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza). Widać w nich finezję w doborze słów, zgrabne i trafne metafory.
Udanym elementem wieczoru była rozmowa prowadzona przez słuchaczy, ciekawe uwagi i pytania zadawał m.in. Jan. Włączyła się do niej Pani Krystyna, która opowiadała o swoich zmaganiach poetyckich, dzięki czemu mogliśmy posłuchać m.in. Jej wiersza zatytułowanego „Obcy”.
Nagrodę książkową w zapowiadanym mini-konkursie zdobyła Bohaterka dzisiejszego Wieczoru. Gratulujemy!
Warto dodać, że syn Pani Teresy - Michał od 15 lat gra w hardcorowym zespole pod nazwą "Upside Down". Więcej: http://www.upsidedown.pl/newsy.php?idm=12
Udanym elementem wieczoru była rozmowa prowadzona przez słuchaczy, ciekawe uwagi i pytania zadawał m.in. Jan. Włączyła się do niej Pani Krystyna, która opowiadała o swoich zmaganiach poetyckich, dzięki czemu mogliśmy posłuchać m.in. Jej wiersza zatytułowanego „Obcy”.
Nagrodę książkową w zapowiadanym mini-konkursie zdobyła Bohaterka dzisiejszego Wieczoru. Gratulujemy!
Warto dodać, że syn Pani Teresy - Michał od 15 lat gra w hardcorowym zespole pod nazwą "Upside Down". Więcej: http://www.upsidedown.pl/newsy.php?idm=12
-
Fordor
-
Fordor
Informację o Koncercie Izabeli zamieścił portal trojmiasto.pl
http://rozrywka.trojmiasto.pl/info_imp. ... imp=141008
oraz stogi.info.pl
http://stogi.info.pl/index.php?option=c ... Itemid=107
http://rozrywka.trojmiasto.pl/info_imp. ... imp=141008
oraz stogi.info.pl
http://stogi.info.pl/index.php?option=c ... Itemid=107
-
Fordor
Tekst ballady pt. "Ikama" pochodzący z płyty "Mandala dla Nowego Świata":
Allahu Akbar e
Allahu Akbar a
Allahu Akbar d
Allahu Akbar e a
Aszhadu Anla ilaha illallah e
Aszhadu Anla ilaha illallah a
Aszhadu Anna Muhammadan Rasulul-lah d
Aszhadu Anna Muhammadan Rasulul-lah e a
Hajja alas-salah e
Hajja alas- salah a
Hajja alal- falah d
Hajja alal- falah e a
Kad kamatus- salah e
Kad kamatus-salah a
Allahu Akbar d
Allahu Akbar e a
La Ilaha IllaLlah e a d e a
Allahu Akbar e
Allahu Akbar a
Allahu Akbar d
Allahu Akbar e a
Aszhadu Anla ilaha illallah e
Aszhadu Anla ilaha illallah a
Aszhadu Anna Muhammadan Rasulul-lah d
Aszhadu Anna Muhammadan Rasulul-lah e a
Hajja alas-salah e
Hajja alas- salah a
Hajja alal- falah d
Hajja alal- falah e a
Kad kamatus- salah e
Kad kamatus-salah a
Allahu Akbar d
Allahu Akbar e a
La Ilaha IllaLlah e a d e a
Byłam , byłam byłam
i cieszę się ,że byłam
dużo zyskałam
nic nie straciłam
niech się smucą ci , którzy nie byli
chociaż nie wiedzą ile stracili
właśnie mam zamiar im to powiedzieć
poniższym tekstem
o tej niezapomnianej chwili
tak, chwili,
bo ta godzina z Izabelą
minęła jak mgiełka
porannym słońcem rozświetlona
jak zorza po trudach dnia codziennego
kolorami ubarwiona
wszyscy wsłuchani w głos duszy
unoszący nas, nasze wyobraźnie,
trudy życia, smutki i radości
w krainę pokoju, miłości
*******
Poniżej podaję fragmenty dwóch utworów
Tłumaczenie „Moja modlitwa” słowa i muzyka Izabela
Powierzam Tobie wszystkie moje wątpliwości
powierzam Tobie moje lęki
powierzam Tobie moje blizny
Powierzam Tobie wszystkie moje łzy
O, Wielki Duchu, poddaję się Tobie
Dotykaj mnie i prowadź,
O, Wielki Duchu,
Poddaję się Tobie.
I tak jest. I tak jest.)
My, dzieci Wszechświata (słowa Jan Łukasik, muzyka i wykonanie –Izabela)
My, dzieci Wszechświata, pyłek kosmiczny na Ziemi,
Nasienie Boskiego Wiatru, miłością trwania zapłodnieni.
Gdy zadrży ziemia, gdy serce się strwoży,
Nie wołaj- miłości nie ma! Słuchaj przesłania z przestworzy.
My, dzieci Wszechświata, niewierni naturze i Ziemi,
Tsunami falą nas zmiata, a my uparcie z miłością trwamy.
Zostaniemy, zostaniemy.
Gdy zadrży ziemia….
Zielona Gaja naszą przystanią, ptaki pustyni źródeł wspomnieniem,
Drapieżne domy słońca sięgają, są myślą naszą i cieniem.
My, dzieci Wszechświata, kosmiczne ziarno na Ziemi,
Nie widzimy swojego brata, nie dostrzegając- giniemy, giniemy.
Gdy zadrży ziemia…
Mamy za sobą wojny, przeżyliśmy kosmiczne burze,
Nadzieja na czas spokojny, jak miłość jest w naszej naturze.
My, dzieci Wszechświata, pyłek kosmiczny na Ziemi,
Nasienie Boskiego Wiatru miłością trwania zjednoczeni.
Zostaniemy na tej Ziemi, zostaniemy, zostaniemy, zostaniemy…
*******************
Dziękuję Izabeli i dziękuję Janowi, że to miejsce w bibliotece staje się oazą pokoju,
oazą duszyczek wędrujących po świecie sztuki,
oazą w której każdy może znaleźć coś dla siebie,
bo w książkach jest cały świat i wszechświat,
a w książkach wsłuchanych w śpiew duszy… to już szczyt marzeń znaleźć się w takim miejscu.
i cieszę się ,że byłam
dużo zyskałam
nic nie straciłam
niech się smucą ci , którzy nie byli
chociaż nie wiedzą ile stracili
właśnie mam zamiar im to powiedzieć
poniższym tekstem
o tej niezapomnianej chwili
tak, chwili,
bo ta godzina z Izabelą
minęła jak mgiełka
porannym słońcem rozświetlona
jak zorza po trudach dnia codziennego
kolorami ubarwiona
wszyscy wsłuchani w głos duszy
unoszący nas, nasze wyobraźnie,
trudy życia, smutki i radości
w krainę pokoju, miłości
*******
Poniżej podaję fragmenty dwóch utworów
Tłumaczenie „Moja modlitwa” słowa i muzyka Izabela
Powierzam Tobie wszystkie moje wątpliwości
powierzam Tobie moje lęki
powierzam Tobie moje blizny
Powierzam Tobie wszystkie moje łzy
O, Wielki Duchu, poddaję się Tobie
Dotykaj mnie i prowadź,
O, Wielki Duchu,
Poddaję się Tobie.
I tak jest. I tak jest.)
My, dzieci Wszechświata (słowa Jan Łukasik, muzyka i wykonanie –Izabela)
My, dzieci Wszechświata, pyłek kosmiczny na Ziemi,
Nasienie Boskiego Wiatru, miłością trwania zapłodnieni.
Gdy zadrży ziemia, gdy serce się strwoży,
Nie wołaj- miłości nie ma! Słuchaj przesłania z przestworzy.
My, dzieci Wszechświata, niewierni naturze i Ziemi,
Tsunami falą nas zmiata, a my uparcie z miłością trwamy.
Zostaniemy, zostaniemy.
Gdy zadrży ziemia….
Zielona Gaja naszą przystanią, ptaki pustyni źródeł wspomnieniem,
Drapieżne domy słońca sięgają, są myślą naszą i cieniem.
My, dzieci Wszechświata, kosmiczne ziarno na Ziemi,
Nie widzimy swojego brata, nie dostrzegając- giniemy, giniemy.
Gdy zadrży ziemia…
Mamy za sobą wojny, przeżyliśmy kosmiczne burze,
Nadzieja na czas spokojny, jak miłość jest w naszej naturze.
My, dzieci Wszechświata, pyłek kosmiczny na Ziemi,
Nasienie Boskiego Wiatru miłością trwania zjednoczeni.
Zostaniemy na tej Ziemi, zostaniemy, zostaniemy, zostaniemy…
*******************
Dziękuję Izabeli i dziękuję Janowi, że to miejsce w bibliotece staje się oazą pokoju,
oazą duszyczek wędrujących po świecie sztuki,
oazą w której każdy może znaleźć coś dla siebie,
bo w książkach jest cały świat i wszechświat,
a w książkach wsłuchanych w śpiew duszy… to już szczyt marzeń znaleźć się w takim miejscu.
trzeba spróbować :)
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests