Page 2 of 2
Posted: Wed Jan 05, 2011 11:57 am
by mg_gdynia
Do Adama:
nie pisałem o "społeczeństwie państwa Izrael", tylko O ŻYDACH (to nie to samo),
poza tym nawet w Izraelu mówi się w wielu językach, a kultur żydowskich jest tam kilka.
Posted: Wed Jan 05, 2011 11:59 am
by mg_gdynia
Do Jana:
a po co prenumerować Angorę, Newsweek, Przegląd Polityczny?
Nie prościej kupować to taniej ze zwrotów (z opóźnieniem, ale co z tego?).
Posted: Thu Jan 06, 2011 9:16 am
by jan
//a po co prenumerować Angorę, Newsweek, Przegląd Polityczny?
Nie prościej kupować to taniej ze zwrotów (z opóźnieniem, ale co z tego?).//
Hmm...
A może penetrować śmietniki? To by było jeszcze taniej.
Posted: Fri Jan 07, 2011 11:14 am
by mg_gdynia
Wyjątkowo bezmyślna odpowiedź -
- w Angorze, Nesweeku i PP nie ma NIC takiego,
dla czego warto jest mieć te pisma niezdezaktualizowane.
Posted: Fri Jan 07, 2011 1:37 pm
by jan
Żeby pisarze mieli za co pisać, drukarze drukować, księgarze sprzedawać -
to ktoś bezmyślny musi to kupować.
//nie ma NIC takiego, dla czego warto jest mieć te pisma niezdezaktualizowane//.
Rozumiem, że DLA CIEBIE, inni mają prawo myśleć inaczej.
Posted: Sat Jan 08, 2011 10:58 am
by mg_gdynia
I można to kupować (nie bezmyślnie) - przecenione, ze zwrotów.
("Angora" - plotkarski wybór z innych gazet;
"Nesweek" - kolorowe "ple, ple, ple...";
"PP" - był dobry... w podziemiu!)
Posted: Fri Jan 14, 2011 6:50 am
by jan
//I można to kupować (nie bezmyślnie) - przecenione, ze zwrotów.
("Angora" - plotkarski wybór z innych gazet;
"Nesweek" - kolorowe "ple, ple, ple...";
"PP" - był dobry... w podziemiu!)// -
napisał mg_gdynia, jak zwykle rozstrzelonym tekstem, i zapewne poczuł się z siebie dumny, ponadtłumny,
poczuł się ponad Angorą, Newsweekiem i niepodziemnym PP.
A my tu, mg_gdynio, szare żuczki, my nie ponad.
Posted: Fri Jan 14, 2011 9:32 am
by Fordor
//Kolorowe ple, ple, ple//
To jest dużo powiedziane, ale praktycznie niewiele w tym treści. Tak można określić każdą działalność, zwłaszcza tę w dziedzinie kultury. O jej wyższą jakość właśnie w „Newsweeku”/nr 1/2011 apelowano w artykule „7 szkodników polskiej kultury”. Ta jakość to również jakaś argumentacja, a nie wydawanie „obrazoburczych” opinii, których przybywa w wielkiej liczbie. Jak to określił aktor Krzysztof Majchrzak - obecnie dominuje „eksces, efekt szoku i lansiarska biografia”. Warto dodać, że i własność intelektualna to dla niektórych często puste hasło. Warto zmieniać ten trend.
http://www.newsweek.pl/artykuly/wydanie ... ry,69739,1
Na marginesie: szkoda, że w artykule zostały przytoczone nazwiska szkodników, choć intencje są zrozumiałe - ma to mobilizować do zażartej dyskusji (przykład zwolenników oświecenia a romantyków), ponadto grono opiniujących jest zbyt małe.