Pisałem, przypomnę: "Im mniej władzy nad ludźmi tym ludzie sobie lepiej radzą". Nie napisałem, że rządu i władzy ma nie być. Nie jestem zwolennikiem anarchii.Basia wrote:NIe zgodzę się chociażby z tego powodu, że państwo jako zjawisko zakłada istnienie rządu i władzy.
W tym do czego nawiązywałem nie było ani grama PiSBasia wrote:Co zas do wizyty Tuska - wszystkie negatywne wypowiedzi które czytałam, należały do przedstawicieli PiS.
Tu można obejrzeć to na żywo (dopiero teraz znalazłem):
http://www.tvn24.pl/12690,1538263,wiadomosc.html
Basia wrote:Akcent na braku demokracji? Czy na zjawisku wpływu jako takim?
I jedno i drugie.
Nic nie zrobić. A nawet brać w tym czynny udział.Basia wrote:Jeżeli ostatnie - to co robić z wpływem - ba! wręcz priorytetem - krajów unijnych, tych najwięcej znaczących na obszarze europejskim?
Po pierwsze też jesteśmy krajem UE. Po drugie sami o to prosiliśmy. To jest różnica.
Ja nie traktuję UE jak poszczególne państwa tylko jak jeden "organizm" co zresztą było założeniem i ideą UE.
Oczywiście zdaję sobię sprawę, że wielu ludzi (w tym nawet parlamentarzystów europejskich) nadal rozgrywa "swoje" interesy i nie rozumieją (albo nie chcą zrozumieć), że przeciąganie linki w swoją stronę UE nie pomaga. Nadal dominuje myślenie my w UE, zamiast UE to my. Ale jak już pisałem wcześniej: jest to proces i nie spodziewam się, że stanie się to z dnia na dzień.