Dziękuję za wsparcie.
Nasz czas ma też cenę - marnotrawienie go na przestawienie zegarów jest niepotrzebne :)
Dorota
Zmianie czasu mówię stanowcze nie!
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
-
Fordor
Zmianie czasu mówię stanowcze nie!
Marasie,
//Zegara biologicznego nie oszukujmy//
Jasne, że nie oszukujmy.
Poza tym nie lubię zmiany czasu, bo:
1. Nie wiem, który zegarek w domu chodzi prawidłowo, bo już ktoś z domowników przestawił jeden, a o drugim zapomniał :)
2. Bezsens im dłużej trwa, tym większej nabiera patyny :)
3. Po czterdziestce każda zmiana jest nieznośnym symbolem upływu czasu (Jorge Luis Borges) :).
Pozdrawiam nielubiących zmiany czasu!
Dorota Kaczmarek
//Zegara biologicznego nie oszukujmy//
Jasne, że nie oszukujmy.
Poza tym nie lubię zmiany czasu, bo:
1. Nie wiem, który zegarek w domu chodzi prawidłowo, bo już ktoś z domowników przestawił jeden, a o drugim zapomniał :)
2. Bezsens im dłużej trwa, tym większej nabiera patyny :)
3. Po czterdziestce każda zmiana jest nieznośnym symbolem upływu czasu (Jorge Luis Borges) :).
Pozdrawiam nielubiących zmiany czasu!
Dorota Kaczmarek
Re: Zmianie czasu mówię stanowcze nie!
Jak rano dłużej jest jasno, to wcześniej się ściemnia po południu. I na odwrót - kiedy rano jeszcze ciemno, a my do idziemy do pracy, to dłużej będzie jasno, kiedy będziemy wracać do domu.
Tak więc chyba jednak ten sam prąd zużyjemy na oświetlenie, a jedyną różnicą będzie to, czy zrobimy to rano, czy wieczorem. W dodatku w lecie tych rzekomych różnic w naturalnym oświetleniu i tak nie zauważymy, bo one są widoczne dopiero jesienią. To po co zmieniać czas latem?
Wreszcie zauważmy, że oświetlenie jest dość małą częścią zużycia energii. O wiele więcej idzie w domu na zrobienie kawy, podgrzenie tostów, włączenie radia itd., a to i tak i tak zrobimy w domu, niezależnie od tego, czy za oknem jest jasno, czy ciemno.
Biura zużywają mało prądu w porównaniu do fabryk. A tam - przypomnijcie sobie stalowe kolosy hal i hangarów - i tak dominuje oświetlenie sztuczne, które jest włączone prawie zawsze, bo inaczej się zwyczajnie nie da pracować. To gdzie tu oszczędność? Na czym?
Jestem przeciwnikiem zmiany czasu, bo uważam takie działanie za zastępcze udowadnianie, jak to europejska władza czuwa i wszystko robi dla dobra.
Pozdrawiam
Tak więc chyba jednak ten sam prąd zużyjemy na oświetlenie, a jedyną różnicą będzie to, czy zrobimy to rano, czy wieczorem. W dodatku w lecie tych rzekomych różnic w naturalnym oświetleniu i tak nie zauważymy, bo one są widoczne dopiero jesienią. To po co zmieniać czas latem?
Wreszcie zauważmy, że oświetlenie jest dość małą częścią zużycia energii. O wiele więcej idzie w domu na zrobienie kawy, podgrzenie tostów, włączenie radia itd., a to i tak i tak zrobimy w domu, niezależnie od tego, czy za oknem jest jasno, czy ciemno.
Biura zużywają mało prądu w porównaniu do fabryk. A tam - przypomnijcie sobie stalowe kolosy hal i hangarów - i tak dominuje oświetlenie sztuczne, które jest włączone prawie zawsze, bo inaczej się zwyczajnie nie da pracować. To gdzie tu oszczędność? Na czym?
Jestem przeciwnikiem zmiany czasu, bo uważam takie działanie za zastępcze udowadnianie, jak to europejska władza czuwa i wszystko robi dla dobra.
Pozdrawiam
Ykpon
-
Fordor
Re: Zmianie czasu mówię stanowcze nie!
Dzisiaj czuję się tak, jakby zabrakło mi jednej godziny.
Chyba nie ma ratunku na powrót do normalności.
Trzeba zatem, jak rzecze Krasicki, głośno gadać:
Niech odkrycie głupstwo światem włada!
Chyba nie ma ratunku na powrót do normalności.
Trzeba zatem, jak rzecze Krasicki, głośno gadać:
Niech odkrycie głupstwo światem włada!
Last bumped by Anonymous on Thu Dec 05, 2019 9:47 am.
Who is online
Users browsing this forum: Ahrefs [Bot] and 1 guest