Moralność dzieci polskich

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Moralność dzieci polskich

Post by jan »

Moralność dzieci polskich
(to nie uczony traktat, to krótki wstęp,
potem opis kilku sytuacji i zachowań; sprawa na tyle banalna co bolesna)

Otwarliśmy czytelnię BIBLIOTEKI SPOŁECZNEJ na oścież dla okolicznej dzieciarni,
daliśmy jej dostęp do komputerów i do internetu, zmusiliśmy ją do pisania i edytowania tekstów,
wiedzą, że kilka osób pracuje DLA NICH, że pracują ci ludzie za darmo lub za półdarmo,
Wiedzą, że z braku środków Biblioteka Społeczna, a dla nich świetlica-przytulisko
może zostać wkrótce zlikwidowana,
a mimo to
a niezależnie od tego:

1.
Wolontariusz, emerytowany profesor od wakacji organizuje zajęcia z dziećmi, na podwórku czy boisku szkolnym
lub w razie niepogody w czytelni, od czasu do czasu kupuje piłki i inne rzeczy,
które giną na dachu, odpływają Wisłą i rozpływają się w rękach osób, którym zostały powierzone -
zero skruchy, próby zadośćuczynienia...

2.1
Owoce zbiórki publicznej lądują w skarbonce, stojącej na widoku. W czerwcu tego roku
zginęła po raz pierwszy skarbonka z zawartością około 200 zł.
W związku z bezczelnością złodzieja ( - I co? Nie udowodni mi pan!), zgłosiłem sprawę na policji - i od czerwca cisza.

2.2
W listopadzie sprawa się powtórzyła. Tym razem w skarbonce było około 50 zł.
Sprawcę pozwoliła znaleźć kamerka, z góry patrząca na salę.
Rozmawiałem ze sprawcą, wrzucił do skarbonki (oddał) 10 zł,
poprosiłem, by zjawił się z którymś z rodziców i oddał pozostałe 40 zł.
jeśli tego nie zrobi do Świąt, powiedziałem, ja oddam sprawę z dowodami w ręce policji.

Od pośredników wiem, że złodziej podzielił się pieniędzmi ze świadkami
i chce oddać tylko swoja dolę (powiedziano mi: jego rodzice chcą).
Świadkowie i beneficjenci kradzieży nie poczuwają się do żadnej winy, nie wstydzą się.


Profesor się dziwi tym postawom, trudno mu je pojąć.
Ja je przyjmuję do wiadomości, bo po tu jesteśmy, by oddziaływać na świat jaki jest,
by nie zmierzał ku gorszemu, by było mniej piekła na ziemi.

Potrzebne nam pieniądze na przetrwanie, potrzebni ludzie z ofertą ciekawszego, przyzwoitszego życia,
mający nieco czasu, by jego cząstkę przeznaczyć na młodzieży chowanie,
aby Rzeczypospolite lepsze były.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm
Location: teraz z daleka

Re: Moralność dzieci polskich

Post by Observer »

jan wrote:...Świadkowie i beneficjenci kradzieży nie poczuwają się do żadnej winy, nie wstydzą się...
Są dziećmi Katolików czy Żydów-ateistów?
nie ma podpisu :)
mg_gdynia
Członek Stowrzyszenia
Posts: 384
Joined: Tue Nov 16, 2010 3:20 pm

Post by mg_gdynia »

1.

Pan Profesor powinien mieć kogoś młodszego do pomocy,

kto będzie PILNOWAŁ tych "rozpływających się piłek i innych rzeczy"...


2.1.

A NIE MÓWIŁEM, że to są darmozjady i nieroby za pieniądze budżetowe?

(Za następne pół roku dostaniesz odpowiedź: "brak znamion czynu zabronionego".)


2.2.

Jeśli tam było "TYLKO" 50 ZŁ, to budżetowe darmozjady i nieroby W OGÓLE się tym nie zajmą...
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan »

Pan Profesor jest dostatecznie sprawny fizycznie i intelektualnie
i nie potrzebuje nikogo do pomocy.
My, świetlica-przytulisko, potrzebujemy kilku (nawet -nastu) osób dobrej woli,
które - jak Profesor, zajmą się jakimś wycinkiem naszej rzeczywistości.

Przedwczoraj poznałem Ewę, matematyczkę, która mogłaby zająć się np. szachistami.
Artystek i studentek już nie chwalę, żeby nie przechwalić.

Monika kaperuje kogoś, kto mógłby pobiegać z dziećmi.

"Darmozjadów" i "nierobów" nie komentuję, to wątek o moralności przede wszystkim.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm
Location: teraz z daleka

Re: Moralność dzieci polskich

Post by Observer »

jan wrote: W związku z bezczelnością złodzieja ( - I co? Nie udowodni mi pan!), zgłosiłem sprawę na policji - i od czerwca cisza.

...powiedziałem, ja oddam sprawę z dowodami w ręce policji.
Z mojej wiedzy, w krajach demokratycznych Policja przy takiej wysokości szkód odnotowuje albo tez nie i nic nie będzie robiła poza wysłaniem tej kartki papieru o czym mówi mg_gdynia. I co najważniejsze: NIE MA ona OBOWIĄZKU a nawet będzie później za to karana finansowo, jak będzie się zajmować takimi sprawami bo wysokość szkody nie jest w tym momencie zagrożeniem dla porządku społecznego a policja JEST OT TEGO!)

Ty, Janie, jak mi się to widzę, możesz jedynie nie wpuszczać bezczelnego gościa do świetlicy (jak masz takie prawo ;) ). Jest jeszcze sprawa kolegów gościa ale z tego co mówisz to ten jedyny normalny w tym przypadku środek nie pomorze.

Jak Rodzice + Kosciol + Szkola wychowali kogo wychowali, to Ty nie masz szans...

Jeśli chcesz jeszcze być i Makarenkom to Ci szczerze nie zazdroszczę...


Ale znalem takie Państwo gdzie takimi sprawami od razu się i to poważnie zajmowano :). Związek Radziecki. Przy Policji istniał "dział pracy z trudna młodzieżą co notował małoletnich i "opiekował" się ich wychowaniem poprzez kontrole, zawiadomienia do organizacji pionierskiej, komsomolskiej, szkoły i WZYWANIEM Rodziców... :).

:) :) :) :)

Nie wiem jak było w PRL, bo tu nawet w czasach stalinizmu można było nie być komuchem, pracować na uniwersytecie na wydziale filozofii i szerzyć antymarksistowska herezje ;). Wiec może nie mieliście takich działów :).
Last edited by Observer on Sun Dec 19, 2010 4:53 pm, edited 1 time in total.
nie ma podpisu :)
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan »

Ja tylko o moralności... jak jest ... banalnie boleśnie.

Z tego rośnie JUTRO RZECZYPOSPOLITEJ.

I tylko tyle.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm
Location: teraz z daleka

Post by Observer »

jan wrote:Ja tylko o moralności... jak jest ... banalnie boleśnie.

Z tego rośnie JUTRO RZECZYPOSPOLITEJ.

I tylko tyle.
Janie. Tu nie ma nic wspólnego z RZECZPOSPOLITA. Ona nadal będzie wielka w podręcznikach i głowach tej młodzieży i ich potomków...

Tu jest sprawa moralności obywateli Państwa, którego nic nie lubi... i które można okradać (a wiec i sąsiada), a zamień słowo okradać na inne z Dekalogu... I to tyczy nie tylko Polski naturalnie...
nie ma podpisu :)
User avatar
Adam Zwoiński
Członek Stowrzyszenia
Posts: 205
Joined: Tue Jun 15, 2010 4:01 pm

Post by Adam Zwoiński »

Wiadomo jacy ludzie mieszkają( część mieszkańców oczywiście ) na Stogach, tym większe uznanie i szacunek dla Pana Jana, że działa pod prąd głupoty, chamstwa, cynizmu. Takich ludzi ta dzielnica potrzebuje. Jeśli nie uda nam się zmienić oblicza Stogów zawsze będą nas kojarzyć z dzielnicą złodzei i pijaków
Z polskiej krwi zrodzony, polskie serce noszę. Wiara Katolicka i Duma Narodowa to moja siła
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan »

Adamie,
ból w tym, że Stogi są fragmentem większej całości, sądzę, że nie są wyjątkiem.

Niezbędna jest aktywność ludzi dobrej woli.

Ludzi dobrej woli...?

Ludzie nie dzielą się na dobrych i złych, w każdym z nas są oba te pierwiastki,
rzecz w tym, by uświadomić sobie, że OSTATECZNIE dobro bardziej się opłaca
i postanowić - i w postanowieniu trwać - by dobro czynić. I czynić dobro.

Świat gdzie jest mniej egoizmu, zawiści, więcej życzliwości i przyzwoitości - to lepszy świat.
W lepszym świecie żyje się lepiej.

Dobrze byłoby, by żyć zasobniej, by minimalizować nędzę:
na to jest jeden sposób: efektywna PRACA wysoko kwalifikowanych, odpowiedzialnych ludzi.

Ludzie...

Ludzie nie dzielą się na dobrych i złych, w każdym z nas są oba te pierwiastki,
rzecz w tym, by uświadomić sobie, że OSTATECZNIE dobro bardziej się opłaca
i postanowić - i w postanowieniu trwać - by dobro czynić. I czynić dobro.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
mg_gdynia
Członek Stowrzyszenia
Posts: 384
Joined: Tue Nov 16, 2010 3:20 pm

Post by mg_gdynia »

Moralność dziecięca jest od tego, żeby ją KSZTAŁTOWAĆ,

a rozumiem, że nie tylko ma to robić rodzina, Kościół i szkoła,

ale również BIBLIOTEKA SPOŁECZNA W GDAŃSKU-STOGACH.


Powyżej 50 zł jednakowoż MA OBOWIĄZEK interweniować,

ale im się NIE CHCE, bo przecież "mało zarabiają" itp.


(W PRL "nawet w czasach stalinizmu" istniał

KATOLICKI UNIWERSYTET Lubelski, gdzie

W OGÓLE marksizmu nie uprawiano...)
User avatar
Adam Zwoiński
Członek Stowrzyszenia
Posts: 205
Joined: Tue Jun 15, 2010 4:01 pm

Post by Adam Zwoiński »

smutne, że tacy społecznicy jak Pan Jan, Pani Dorota i inni wolontariusze Biblioteki mają wyręczać rodzinę i szkołę w wychowaniu swoich dzieci
Z polskiej krwi zrodzony, polskie serce noszę. Wiara Katolicka i Duma Narodowa to moja siła
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan »

//smutne, że tacy społecznicy jak Pan Jan, Pani Dorota i inni wolontariusze Biblioteki mają wyręczać rodzinę i szkołę w wychowaniu swoich dzieci// - napisał Adam

Społecznicy, Adamie, to nie zawód, to charakter, często samopomoc-samoobrona.
My nie wyręczamy szkoły i rodziny, my staramy się się uczynić świat lepszym, mądrzejszym, piękniejszym.
Uczestniczysz w tym również.

Dobrze jest, kiedy nauczyciel, ksiądz, policjant, lekarz - jest również społecznikiem.
Społecznictwo, dobrze jest, gdy zagospodarowuje czas wolny po spełnieniu obowiązków zawodowych,
obowiązków wobec własnej rodziny: niesamodzielnych dzieci, zniedołężniałych rodziców czy współmałżonków.


Najlepszym sposobem wychowania jest ZACHOWANIE.
Śpiący gdzieś pod płotem zasikany pijaczek, budzący obrzydzenie i litość, też działa wychowawczo.

Działania wychowawcze państwa prowadzone przez szkołę niosą pewne niebezpieczeństwa.

Dom. Dom jest najważniejszy, RODZINA.
Ale tu nic nie da zrobić się szybko, tu nie ma dobrych recept.


Budźmy W SOBIE dobrą wolę, czyńmy dobro - pracą żmudną, często nudną, brudną, trudną -
to będzie światełkiem w tunelu ku lepszemu światu, ku normalniejszej Polsce,
z której nie będzie się chciało uciekać.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
mg_gdynia
Członek Stowrzyszenia
Posts: 384
Joined: Tue Nov 16, 2010 3:20 pm

Post by mg_gdynia »

Oczywiście społecznik NIE WYRĘCZY

rodziny - może ją jedynie UZUPEŁNIAĆ.


(Ja NIGDY nie spotkałem "policjanta-społecznika":

w tym zawodzie istnieje DOBÓR NEGATYWNY -

- "mam dwie lewe ręce, po co się męczyć,

pójdę 15 lat poudawać, że pracuję,

pensja dobra, emerytura też,

a potem HULAJ DUSZA!")
norbert
Forumowicz
Posts: 28
Joined: Wed Oct 06, 2010 10:26 am
Location: Gdańsk
Contact:

Post by norbert »

Adam Zwoiński wrote:Wiadomo jacy ludzie mieszkają( część mieszkańców oczywiście ) na Stogach
Jacy ?

Strasznie drażni mnie taki stereotyp. Spotykałem się z takim podejściem od dzieciństwa.

Proszę zerknąć w statystyki policyjne http://www.gdansk.policja.gov.pl/serwis_full.php?nr=25 - to jedna z bezpieczniejszych dzielnic w Gdańsku.
--
Norbert
Krakus w Gdańsku, informatyk, poranny wizytator plaży.
mg_gdynia
Członek Stowrzyszenia
Posts: 384
Joined: Tue Nov 16, 2010 3:20 pm

Post by mg_gdynia »

To są statystyki

spraw WSZYSTKICH,

czy tylko tych ROZWIĄZANYCH?
Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: Amazon [Bot] and 1 guest